Piękna opalenizna jest marzeniem tysięcy Polaków. Niestety, klimat w jakim żyjemy sprawia, że utrzymanie jej przez cały rok jest wyjątkowo trudne. Nie oznacza to jednak, że nie mamy żadnych szans na spektakularny efekt końcowy. Przeciwnie, opanowując technikę przemyślanego opalania się i sięgając po kilka skutecznych kosmetyków, możemy liczyć na to, że nawet w środku zimy nasza skóra będzie przypominać innym o słonecznym lecie.
Jak się opalać?
Latem nie musimy sięgać po żadne kosmetyki, bo świecące nad Polską słońce służy opaleniźnie. Jeśli jednak ma być ona piękna utrzymując się możliwie jak najdłużej, powinniśmy stosować się do kilku zasad. Najważniejsza mówi o tym, aby stosować kremy z filtrami przeciwsłonecznymi. Przekonanie o tym, że w jakikolwiek sposób zaszkodzą one opaleniźnie to mit, z którym powinniśmy walczyć robiąc to w sposób zdecydowany. Filtry przeciwsłoneczne to nie tylko sposób na bezpieczne opalanie, ale również gwarancja tego, że opalenizna dłużej utrzyma się na naszej skórze. Ich stosowanie eliminuje też ryzyko poparzenia skóry. Opalenizna może być wyjątkowo estetyczna, poparzona przez słońce skóra z pewnością nie będzie jednak wyglądać dobrze.
Warto pamiętać i o tym, że ważny jest nie tylko staranny wybór kremu z filtrem, ale i jego aplikacja. Przyjmuje się, że powinna mieć ona miejsce przynajmniej raz na dwie godziny. Między okresami, w których nakłada się klasyczny krem, można korzystać także z olejów posiadających filtr przeciwsłoneczny, w tym choćby z oleju malinowego. Nie wolno jednak zapominać o tym, że sam olej będzie z pewnością niewystarczający.
Samoopalacz i jego specyfika
Gdy nie ma szans na naturalną opaleniznę, można zdecydować się na skorzystanie z samoopalacza. W sprzedaży dostępne są kosmetyki, które stosuje się na całe ciało, nie powinniśmy jednak napotkać na trudności także wtedy, gdy zechcemy zaopatrzyć się w samoopalacz do twarzy. Warto jednak pamiętać o tym, że jest to specyficzny kosmetyk, który nie u każdego będzie jednakowo skuteczny.
Szukając idealnego samoopalacza należy analizować jego skład dążąc do tego, aby był on maksymalnie naturalny. Przyda się jednak także uwaga poświęcana jego odcieniowi. Wiele osób popełnia poważny błąd wybierając dość ciemne kosmetyki. Ich stosowanie rzeczywiście powoduje pojawienie się na twarzy opalenizny, ta jest jednak zwykle nienaturalna. Najlepszym rozwiązaniem będzie więc sięgnięcie po produkt, którego odcień jest o zaledwie kilka tonów ciemniejszy od naszego aktualnego odcienia skóry.
Kremy brązujące
Krem brązujący do twarzy i ciała również zajmuje wysokie miejsce na liście kosmetyków, dzięki którym możemy się cieszyć piękną opalenizną przez cały rok. Jego działanie jest mniej spektakularne niż te, które charakteryzuje samoopalacz. Opalenizna pojawia się jednak stopniowo i sprawia wrażenie bardziej naturalnej. To idealne rozwiązanie dla tych osób, którym samoopalacz wydaje się dość stresującym rozwiązaniem. Kremy i balsamy brązujące nie wymagają aż tak dużej ostrożności i uwagi.
Sięgając po krem brązujący do twarzy warto pamiętać i o tym, że posiada on kilka właściwości, o których nie ma mowy w przypadku samoopalacza. Pozwala na cieszenie się opalenizną, która jest nie do odróżnienia od naturalnej, a do tego nawilża skórę, ujędrnia ją i wygładza. Oczywiście, opalenizna uzyskana dzięki kremom brązującym ma krótkotrwały charakter. Jeśli więc zależy nam na jej utrzymaniu, jest to możliwe jedynie wtedy, gdy krem jest używany regularnie. Więcej o sposobach na opaloną cerę i różnicach między samoopalaczem a kremem brązującym, przeczytasz tutaj: https://triny.pl/blog/krem-brazujacy-do-twarzy-bezpieczny-sposob-na-cere-musnieta-sloncem/.